Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi polak8778 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 730.40 kilometrów w tym 50.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy polak8778.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 77.20km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:18
  • VAVG 23.39km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Podjazdy 948m
  • Sprzęt Rocky
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy teren nową maszyną

Piątek, 5 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 0


Kategoria 50-100km


  • DST 85.00km
  • Czas 03:33
  • VAVG 23.94km/h
  • Sprzęt Julia v1.6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pozytywne ognisko .

Sobota, 3 września 2011 · dodano: 03.09.2011 | Komentarze 0

Pozytywny wypadzik na ognisko z chłopakami z Częstochowskiego forum rowerowego.
Udział brali Jajo, Roland, Mr.Dry, Przemo, Pietro, Faki.
Wyrusziliśmy w kierunku Ważnych Młynów jadąc przez Lubojne, Cykarzew, Broniszew, w Ważnych Młynach przystanek na uzupełnienie płynów nie i dalej w do ustalonego miejsca czyli do Kuźnicy tam lasek i suuper miejsce z rzeczką. W drodze do wyrwałem na przud sam nie spodziewałem się takiej formy bo przerwie .
Pare kiełbasek "izotoników". I pora wracać .
NightRide i wycie do księżca niezapomniene przeżycia :]


Kategoria NightRide, 50-100km


  • DST 27.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 21.04km/h
  • Sprzęt Julia v1.6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni (najgorszy) dzień ET 2011

Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 0

Krótko mówiąc nic nie poszło tak jak pójść miało przez cały tydzień ...
Dzisiaj mocne plany w sumia miało być 150km ale niestety na planach się tylko skończyło...
Oczywiście jak to ja zaspałem. Kiedy już wstałem idę po moją maszyne sprawdzam ciśnienie, okazało się że czeka mnie jeszcze stacja, więc zadzwoniłem żeby moi towarzysze czyli Gaber oraz Mr.Dry na mnie nie czekali, że spotkamy się w Złotym Potoku.
W momencie kiedy się uporałem z kompresorem wyruszyłem w kierunku właśnie Złotego Potoku i na trasie, a dokładniej na Kucelinie zaczołem tracić ciśnienie ...
- A dlaczego ?
-Tego nawet najstarsi górale nie wiedzą ...
Dowaliłem na kompresorze prawie 8 bar. No nic więc pisze sms, że z mojego kręcenia dziś nici.

Zaczołem Tour de Częstochowa w poszukiwaniu kompresora kolejnego. W trakcie poszukiwań łapie SNAKE'a. Właśnie wtedy w okolicznych domach, fabrykach, blokach popękały szyby od mojego EFEKTOWNEGO O KURCZE !!!

Łatać nie ma sensu ta cienkiej dętki, może i sens by był ale nie z tymi łatkami...
Kończe z poszukiwaniami kompresora, a zaczynam poszukiwania sklepu rowerowego tym razem już z autobuta . Pierwszy, drugi nigdzie nie ma dokładnie takiej dętki. W końcu w trzecim (tonący brzytwy się chyta) kupiłem taką żeby tylko dojechać do domu... Okazała się jednak za wąska i miałem niezłe bicie na kole ale dojechałem.




  • DST 85.71km
  • Czas 04:19
  • VAVG 19.86km/h
  • Sprzęt Julia v1.6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Potok w ramach ET 2011

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 04.08.2011 | Komentarze 0

W ramach Efektywnego Tygodnia 2011 wybraliśmy się dzisiaj wraz z Gaberem na Złoty Potok jadąc przez przez Mstów do Świętej Anny tam skręcamy na Przyrów i jedziemy przez Julianke , Janów do Złotego Potoku tam się trochę pokręciliśmy z buta po lasach, strumykach, źródełkach i wróciliśmy przez Piasek , Skowronów , Olsztyn , Kusięta do Częstochowy.




  • DST 28.10km
  • Czas 01:05
  • VAVG 25.94km/h
  • Sprzęt Julia v1.6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niewielki efekt 1 dnia Tygodnia Efektywnego 2011

Wtorek, 2 sierpnia 2011 · dodano: 02.08.2011 | Komentarze 1

Zaplanowałem cały tydzień ostrego treningu. Myślałem o 100-150 km dziennie przez 5 dni. Niestety 1 dnia czyli dzisiaj przez pogodę musieliśmy z MisterDry zawrócić z pod Rudnik.




  • DST 30.89km
  • Czas 01:17
  • VAVG 24.07km/h
  • Sprzęt Julia v1.6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Samotny NightRide.

Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · dodano: 01.08.2011 | Komentarze 0

Postanowiłem się wybrać na samotny wieczorny wypadzik . Zmierzałem w kierunku Lisińca a wróciłem przez Wyczerpy leśną drogą na Mirów gdzie się jeszcze troszkę pokręciłem po lesie, ocziwście asfaltem .




  • DST 6.50km
  • Czas 00:40
  • VAVG 9.75km/h
  • Sprzęt Julia v1.6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Masa, masa i po masie. . .

Piątek, 29 lipca 2011 · dodano: 29.07.2011 | Komentarze 0

Lipcowa masa krytyczna odbyła się jak zwykle o 18.00 na pl. Pamięci Narodowej .
Wzięło w niej udział 179 rowerzystów i rowerzystek. Podczas przejazdu promowany był 2 etap Tour de Pologne czyli Częstochowa-Dąbrowa Górnicza . Promowanie dotyczyło honorowego startu w Częstochowie.




  • DST 390.00km
  • Czas 16:59
  • VAVG 22.96km/h
  • Sprzęt Julia v1.6
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moja relacja z TO 2011

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 04.08.2011 | Komentarze 4

Tera Orbita 2011
Wystartowałem jak wszyscy z pod Energetyka w Częstochowie o godzinie 0.00 dnia 24.07.11. Dla uproszczenia powiem tak w nocy z soboty na niedziele ( niektórzy się mylili ale mniejsza o to .
Zbiórka już jesteśmy Krzara daje sygnał i start odpowiednio według numerków jesteśmy odchaczani z listy . No i bach moja kolej numer 36 w kierunku Altany u Zbyszka przy promenadzie tam dosłownie 15 sekund i postoju i w drogę .
W nocnej części TO na początku przerażał mnie dystans do pokonania 400 km !!! (moja życiówka do tamtej pory 180 km).Pierwszy postój nie pamiętam dokładnie gdzie ale bynajmniej przy figurce św. Krzysztofa ,następny Ostrołęka skąd zaczynamy orbitowanie Częstochowy . Dalej gdzieś w nocy zabładziliśmy nadłożyliśmy sobie 20 km czyli teraz dystans końcowy to już 420 km!!!
Kolejny krótki postój stacja w miejscowości Kodrąb(gdzie dowiaduję się że lince od tylniego hamulca w moim rowerze znudziło mi się służyć, dalej jadę bez niego) skąd wraz z Gozddem zaczynamy uciekać po chwili dołacza się do nas MisterDraj i Przemo2. Jedziemy w takim gronie spokojniutkim tempem 30 km/h O_o. No ale koniec lenistwa po kilkunastu kilometrach dogania nas elita szosowców no i teraz tempo to 40 km/h O_o ... No ale daliśmy radę. Chwila błądzenia po mieścinie Biała Wielka no i dogania nas cały peleton który robi właśnie tam postój my nie odpoczywając jedziemy dalej aby jako pierwsi zagościć w restauracjii Lelowianka w Lelowie . Zgodnie z planem jesteśmy jako pierwsi znaczy oni są jako pierwsi ja miałem problem z łańcuchem ale szybko poprawiam łańcuch i zmierzam dalej na śniadanko.
Już to już 160 km jestem jako drugi z pierwszych ,zajadam się makaronem z jogurtem, odhaczono mnie na liście, więc z elitą jedziemy dalej.
Trzymamy się razem aż do Zawiercia gdzię na podjeżdzie niszczę tylnią przerzutke dłuższy postój nieudana próba naprawy ( teraz jadę również z uszkodzoną przerzutką najniższy bieg to 3). W takim stanie dojeżdżam do Zawiercia do Karczmy u Stacha gdzie robimy postój nawadniający :) ...
Następny na trasie Siewierz ( na oko połowa orbity ,koła ale nie dystansu)
Mijamy Siewierz więc dalej Tarnowskie Góry według drogowskazu 24 km kilometry w rzeczywistości około 35km . Przed Tarnowskimi Górami zjeżdżam do sklepu sam. Tam robię krótki słodki postój. Jadąc dalej poczułem sporę zmęczenie nie spałem przed orbitą byłem na kawach, energetykach i izotonikach. Postanwiam chwilkę odpocząć przy lesie pod drzewkiem , a więc kładę plecak na ziemi , opieram głowę i i bez planowania zasypiam ...
-Hej, halo wszystko w porządku ?
W tym momencie właśnie się obudziłem . Spałem jakieś 15-20 minut i na szczęście się obudziłem w innym wypadku nie wiem ile bym spał ponieważ tego nie planowałem .
Po krótkiej drzemce podbudowany psychicznie i fizycznie dalej orbituje ...
Doganiam Kossaka i Damzaca z którymi trzymam się aż do Brynku, gdzię napełniamy żoładki spaghetti i odhaczamy się na liście.
Tutaj Damzac kończy orbitę . Ruszam z Kossakiem i jedziemy tak do lublińca gdzię łapie SNAKE no więc i ja padłem ofiarą dystansu...
Naprawa, łatanko doganiają nas Przemo2, Markon oraz Abovo . W takim składzie jedziemy aż do stacjii w mieścinie Ciasna gdzie ja robię długi posiłkowy postój i jadę już sam do Krzepic (340 kilometr) tam słodki bufet ,czekają tam na mnie Przemo2, Markon oraz Abovo informują mnie , że zostało jeszcze 100 km a jest już 20 ,ażeby się wyrobić na oklice godziny 22 musimy skrócić dystans ...
Wstępny plan jedziemy na Kłobuck i właśnie przed nim skręcamy na Brzeźnice żeby skoczyło to 400 km ...
Plan ten jednak jak szybko powstał tak szybko poległ . Zaczęło padać, lać miałem wrażenie jakbym jechał po rzece a nie po szosie . Kolejny już wprowadzony w ycie plany to droge do Kłobucka . W Kłobucku Przemo łapie kapcia to jego już 2 na trasie telefon po wóz techniczny i jego to koniec orbity. W towarzystwie Kossaka (który nawet nie wiem kiedy się pojawił na trasie do Kłobucka), Markona oraz Abovo przez Kamyk docieramy do ALTANY Żywiec godz. ok. 22 . Tam 100 lat oraz tort dla Krzary który w tym dniu akurat miał imieniny, który zajął się organizacją TO2011. Jestem cały przemoczony i tak wracam do domu jest godzina 0.00.